piątek, 31 stycznia 2014

Żywność, która leczy

Czy słyszeliście kiedyś o superżywności? Ja pierwszy raz się na nią natknęłam w książce Gillian McKeith „jesteś tym co jesz”. Wcześniej poznałam tą Panią w telewizji, gdzie w programie pod tym samym tytułem pomagała ludziom zrzucić zbędne kilogramy i pokazać jaki wpływ na nasze ciało ma jedzenie. Polecam jej książkę dla Wegan i Wegetarian, bo choć są w niej informację o mięsie i rybach to w głównej mierze skupia się na roślinach i wspaniałościach jakie one Nam dają.

Zielono mi czyli Spagetti z brokułem i zielonym groszkiem

Uwielbiamy ten makaron ze względy na to, że jest to bardzo szybki i pyszny obiad.


czwartek, 30 stycznia 2014

Czekoladowe ciastko z dżemem porzeczkowym

Dziś miałam ogromną chęć na "słodkie". Zatem chce wam przedstawić czekoladową pychotę. Można dodać do niej ulubione orzechy, rodzynki, czekoladę co kto woli i zawsze wyjdzie przepyszne ciacho.



smarowidło z czerwonej soczewicy z dodatkami

Nawracając się na weganizm zastanawialiśmy się czym możemy zastąpić nasze smarowidła do kanapek. Odrzuciliśmy masło z wiadomych względów ale i również margarynę, bo niestety ale składu nie ma ona za ciekawego. Dziś proponuję pastę z czerwonej soczewicy.


poniedziałek, 27 stycznia 2014

PIERWSZE KROKI

Bycie weganem to zmiana sposobu myślenia postrzegania świata. Pewnego dnia przeczytaliśmy artykuł na temat traktowania zwierząt hodowlanych. Niby oczywista sprawa wiedzieliśmy co się dzieje, ale tego dnia jakby bardziej Nas to poruszyło, ukuło.. jak można tak robić, to przecież żyjący istoty takie jak my. Dlaczego mam brać udział w ich torturowaniu, a potem zjadaniu. Porównujemy to z holokaustem. Oboje byliśmy zgodni, że się zmieniamy. Ale jak? Dla mięsożercy i serożercy nagła zmiana nawyków i odstawienie ulubionych smakołyków było przerażające.. Co mamy jeść, co ze śniadaniami które zdominowane zawsze były jajkami i nabiałem, co z obiadami które to wymagały zawsze wkładu mięsnego? Warzywa zawsze nam towarzyszyły ale pełniły zwykle funkcje dokracyjno/smakową, a teraz zostają tylko warzywa. Jak żyć, co jeść? Na szczęście z pomocą przyszło nam kilka krajowych jak i zagranicznych stron, które to pomogły nam uzmysłowić, że śniadania to nie tylko jajecznice, omlety, kanapki z serem, obiady to nie zawsze kotlety, czy kurczaki na kilkadziesiąt sposób. Przeglądając coraz to nowe przepisy poczuliśmy się trochę lepiej, dotarło do nas, że jakoś sobie z tym poradzimy, a nawet większości rzeczy nie mogliśmy się doczekać aż będziemy mogli ich spróbować. Przy okazji poznaliśmy kilka ciekawych produktów o których istnieniu nie mieliśmy dotychczas pojęcia jak np. sejtan, okra, Naładowani pomysłami i przepisami udaliśmy się do sklepu aby dokonać naszych pierwszych zakupów Wege, udaliśmy się do marketu w którym to do tej pory robiliśmy zakupy. Już nie musieliśmy stać w zwykle długich kolejkach po mięso ( brzmi jakby z komuny ale przecież tak jest) jak również w kolejkach po ser, który to zwykle znikał z naszej lodówki w zastraszającym tempie, nie ważne w jakich ilościach. Po powrocie do domu mieliśmy jeszcze obawy czy aby na pewno wiemy co robimy i czy to w ogole będzie miało smak. Od pierwszej przygotowanej potrawy wszelkie tego typu wątpliwości zniknęły i poczuliśmy, że czeka nas pyszna podróż.